niedziela, 14 lipca 2013

Bubel od Vollare.

Jakiś czas temu chciałam sobie pomalować paznokcie tak na szybko i podkradłam lakier mojej mamie. Vollare Colorado. Kolor hmm różowa perła, inaczej tego nie nazwę :P (przepraszam za jakość zdjęć.) W kilku słowach: bubel, śmierdziuch, nigdy więcej.
Mama dała za niego 3 złote w jakiejś drogeryjce...


Kolor może zły nie jest, bo nawet mi się spodobał, ale nakładanie go i reszta pozostawia wiele do życzenia.


Wydaje mi się, że mama źle trafiła, bo mam też lakier Vollare, tylko że w kolorze nude i jest całkiem inny.
Ale wróćmy do tego. Odkreciłam... coś okropnego, aż mnie w nosie piekło !Takiego czegoś jeszcze nie miałam. Narobiłam smrodu w całym domu ehh... Pierwsza warstwa lakieru masakra, jakieś zacieki, dziwne kolory. Tu ciemniejsze, tam jaśniejsze. Druga i ostatnia, uszła w tłumie, ale szału to na mnie nie zrobiło,kolor na paznokciach nie jest tak ładny jak w buteleczce. W dodatku pędzelek taki cieniutki, że mocno musiałam się namachać, żeby pomalować pazury.



W dodatku długo schnie, po jakiś trzech godzinach mogłam cokolwiek zrobić. Jakby tego było mało, na drugi dzień lakier zaczął odpryskiwać. Aaa i zapomniałabym. Jest on tak fajny, że nie chciał mi się zmyć.




Szczerze nie polecam.





10 komentarzy:

  1. może lakier był przeterminowany?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi nie przypadły do gustu lakiery tej marki

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że się nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  4. No to tak jak u mnie - kolor śliczny a reszta masakra. Dokładnie mój też tak śmierdział, że aż piekło. A pierwsza warstwa to tak jak piszesz tragedia i masakra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też miałam dwa lakiery tego producenta i bardzo szybko wylądowały w koszu. Czasem po prostu nie ma co dać się skusić na niską cenę ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze lakieru tej marki- chyba ;p Ale na pewno nie kupię ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm ja poluję dać więcej kasy i kupić wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawy kolor


    zapraszam na konkurs dzbanek filtrujący do wygrania dafi

    OdpowiedzUsuń