piątek, 7 czerwca 2013

Rossmann'owe rewolucje

Niedawno pomalowałam włosy, ścięłam, więc postanowiłam poszukać i poeksperymentować z odżywkami i maskami do włosów.  Pierwszą z nich była odżywka Nivea Straight & Gloss. Kupiłam ją za ok. 10 zł. KLIK. Opis produktu KLIK.  Jeśli nie suszyłam włosów suszarką, były baaardzo miękkie. Po użyciu suszarki stały się bardziej suche, ale nadal błyszczące. Na swoje (wtedy) włosy prawie do pasa musiałam zużyć jej dużo i odżywka wystarczyła mi na 2 tygodnie bodajże. Nie miałam za to trudności z rozczesywaniem włosów i rzeczywiście odżywka prostowała i nie musiałam używać prostownicy. 

Po ścięciu włosów lekko przed ramiona poszukałam czegoś innego i tańszego. Wprawdzie szukam zawsze maseczek do włosów, a za odżywkami nie przepadam. Myślę, że po maskach włosy są bardziej miękkie, a o to mi chodzi. Za 6,99 zł złowiłam maskę Alterra Granatapfel & Aloe Vera. 


Konsystencja bardzo gęsta, wręcz kremowa, dlatego się ucieszyłam, że nie będzie mi spływać z włosów.


Producent pisze, aby stosować maskę raz w tygodniu... a ja stwierdziłam, że co mi szkodzi i zastosowałam ok. 3-ech razy. Pierwszego dnia po użyciu włosy są piękne i lśniące. Także bardzo miękkie i układają się. Niestety czar pryska po trzecim dniu. Włosy ociężałe, wyglądające na przetłuszczone, więc ta maska szału na mnie nie zrobiła, mimo, że czytałam o niej dużo pozytywów. Cóż, jednym pasuje, drugim nie. Trzeba poszukać czegoś nowego :)


1 komentarz: